Głęboko wierzę w ideały scholastyków, którzy piękno, prawdę i dobro traktowali jako całość. Staram się kontynuować nurt twórczości opisany przez Jacquesa Maritaina w książce „Sztuka i mądrość”. Poeta jest rzemieślnikiem powołanym do odkrywania w widzialnym świecie rzeczywistości niewidzialnej i wyrażania jej w języku. Poezja biegnie drogami „wzniosłymi i ukrytymi”, które są tajemnicą Boga. Rola artysty sprowadza się do kontemplacji i ciężkiej pracy nad formą. Jeśli miałbym wskazać twórców, z którymi łączy mnie kod genetyczny, byliby to Thomas Stearns Eliot, Rainer Maria Rilke, Jan Zahradniček, Zbigniew Herbert, Josif Brodski, Czesław Miłosz i Józef Czechowicz. A przede wszystkim Bohuslav Reynek, którego uważam za najwybitniejszego poetę XX wieku.
Wypowiedź na potrzeby spotkania autorskiego w Ołomuńcu (Czechy): "Jakie jest Pana DNA poetyckie?".