poniedziałek, 16 sierpnia 2010
Jarosław Marek Rymkiewicz: „Pliszka” Wojciecha Wencla to wiersz, którego nie można zapomnieć *
PLISZKA
Gnieździła się w starym garnku pod krzewem agrestu
tuż obok chaty z kamienia wystawionej na sprzedaż
codziennie od wschodu słońca przylatywała do okna
i uderzała w nie dziobem bezradnie machając skrzydłami
po miesiącu wreszcie rozbiła cienką szybę
i usiadła na ruszcie w wyziębionym piecu
tam znalazły jej ciało w pierwszy dzień wakacji
zaciekawione dzieci nowych gospodarzy
* Komentarz dla kwartalnika „Kronos” nr 2/2010. Wiersz „Pliszka” pochodzi z mojego najnowszego tomu „Podziemne motyle” (Wydawnictwo Nowy Świat, Warszawa 2010)