piątek, 27 stycznia 2012

Zbigniew Herbert o dzisiejszej Polsce

Konserwatywnym "realistom" do sztambucha


PAN COGITO O POSTAWIE WYPROSTOWANEJ
(FRAGMENT)

W Utyce
obywatele
nie chcą się bronić

w mieście wybuchła epidemia
instynktu samozachowawczego

świątynię wolności
zamieniono na pchli targ

senat obraduje nad tym
jak nie być senatem

obywatele
nie chcą się bronić
uczęszczają na przyspieszone kursy
padania na kolana

biernie czekają na wroga
piszą wiernopoddańcze mowy
zakopują złoto

szyją nowe sztandary
niewinnie białe
uczą dzieci kłamać

otworzyli bramy
przez które wchodzi teraz
kolumna piasku

poza tym jak zwykle
handel i kopulacja


POTWÓR PANA COGITO
(FRAGMENT)

rozsądni mówią
że można współżyć
z potworem

należy tylko unikać
gwałtownych ruchów
gwałtownej mowy

w przypadku zagrożenia
przyjąć formę
kamienia albo liścia

słuchać mądrej Natury
która zaleca mimetyzm

oddychać płytko
udawać że nas nie ma

          Pan Cogito jednak
          nie lubi życia na niby

          chciałby walczyć
          z potworem
          na ubitej ziemi

          wychodzi tedy o świcie
          na senne przedmieście
          przezornie zaopatrzony
          w długi ostry przedmiot

          nawołuje potwora
          po pustych ulicach

          obraża potwora
          prowokuje potwora

          jak zuchwały harcownik
          armii której nie ma

          woła -
          wyjdź podły tchórzu

          przez mgłę
          widać tylko
          ogromny pysk nicości

                    Pan Cogito chce stanąć
                    do nierównej walki

                    powinno to nastąpić
                    możliwie szybko

                    zanim nadejdzie
                    powalenie bezwładem
                    zwyczajna śmierć bez glorii
                    uduszenie bezkształtem