sobota, 18 grudnia 2010

Rafał Tichy: Puste groby historii

Na łamach „Rzeczpospolitej” trwa dyskusja wokół „De profundis”

W dzisiejszym wydaniu dodatku „Plus Minus” głos zabiera Rafał Tichy, filozof, reżyser i scenarzysta filmów dokumentalnych, publicysta i redaktor magazynu „44/ Czterdzieści i Cztery”, autor „Manifestu neomesjanistycznego”.

W tekście „Puste groby historii” Tichy pisze m.in.:

„Jeszcze Polska nie zginęła póki my giniemy” – ta fraza rozpoczynająca jeden z wierszy Wencla mówi więcej prawdy o dziejach naszego narodu ostatnich 300 lat niż autentyczny początek hymnu polskiego. Można oczywiście widzieć w tym jedynie przekleństwo, ale mesjanizm skłania nas do przyjęcia innej optyki. Nie umniejszając tragedii naszych powstań i złożonej w nich daniny krwi, daje nam do ręki oręż pozwalający się z tymi wydarzeniami zmierzyć i je przewartościować. Nie pozwala nam zatrzymywać się na ich wymiarze politycznym i militarnym, lecz każe szukać ich sensu duchowego.

[…]

Stajemy w milczeniu wobec Auschwitz i innych katastrof dziejowych. Rzeczywiście, często tajemnica historii wymaga od nas zamilknięcia. Ale milczenie nie może być ostatnim słowem chrześcijan wobec historii. Kto poza uczniami proroków miałby oświetlać historię? Kto miałby po temu większe prawo i obowiązek? Przecież aby, podejmując brzemię historii, widzieć w niej sens, boski zamysł, potrzeba wizji eschatologicznej i mesjańskiej, wizji, która pod powierzchnią historii widzi jej apokalipsę.

Tomik „De profundis”, zgodnie z duchem polskiego romantyzmu, wpisuje się w tradycję mesjanistycznej refleksji poetyckiej nad historią. Andrzej Horubała uważa tę tradycję za zatrutą i tak też traktuje wiersze Wojciecha Wencla. Jednak jako alternatywny pozostawia nam ten typ twórczości, który zamiast do biblijnej „Pieśni o słudze Jahwe” czy Mickiewiczowskich „Dziadów” będzie sięgać do „Podróży z Herodotem”. Ja zaś uważam tradycję mesjanistyczną za życiodajną, autentycznie kulturotwórczą, pozwalającą odczytać sens procesów, których jesteśmy świadkami. Dlatego cieszy mnie kierunek, w jakim idzie w swej twórczości Wencel. Dość śliwowicy, czas na apokalipsę w kulturze.

* * *
Dyskusję można śledzić na stronach internetowych „Rzeczpospolitej” (dostęp do pełnych wersji tekstów płatny przez sms):

Andrzej Horubała: „Patriotyzm w trupim pyle”
Maciej Urbanowski: „Nie kpić z rozpaczy”
Rafał Tichy: „Puste groby historii”