środa, 20 kwietnia 2011

Magnetyzm prowincji

W sobotę 16. kwietnia spotkałem się z Czytelnikami i Przyjaciółmi w Raciborzu.




















Do miasta położonego blisko granicy z Czechami zawsze podróżuję z radością. Tegoroczna wizyta była trzecią w ciągu ostatnich lat. Magnesem jest nie tyle duch urodzonego w pobliskich Łubowicach niemieckiego poety Josepha von Eichendorffa, który w Raciborzu ma swój pomnik, ile kulturotwórcza pasja Marka Rapnickiego (na zdjęciu) i Janusza Nowaka. Gdyby ktoś chciał uczynić z własnego miejsca pod słońcem wartość na skalę europejską, powinien udać się po naukę do Raciborza. Moim przyjaciołom udało się oczyścić mit prowincji z kompleksów, ukazać jego rolę w kształtowaniu osobowości wybitnych twórców (takich jak choćby Czesław Miłosz czy Janusz Szuber), nawiązać współpracę z czeskimi sąsiadami, wreszcie otworzyć młodzież na literaturę, teatr, sztukę, muzykę. Podczas spotkań w Raciborskim Domu Kultury sala zawsze jest pełna, a autor czuje się rozumiany.

W trakcie sobotniego spotkania można było posłuchać Szymona Babuchowskiego, który melorecytował swoje wiersze do muzyki grupy Dobre Duchy, i obejrzeć wystawę pięknych fotografii o. Piotra Handziuka SVD z cyklu „Afrykańskie motyle”. Ponadto został zaprezentowany nowy, 13. numer „Almanachu Prowincjonalnego” i ogłoszony werdykt jury XXI edycji konkursu poetyckiego młodych „Nadzieja” (zwyciężył Wojciech Roszkowski z Tykocina). Jako gość specjalny opowiadałem m.in. o życiu i poezji Bohuslava Reynka i o swoim stosunku do twórczości Czesława Miłosza. Zaprezentowałem też wiersze z tomów „Podziemne motyle” i „De profundis”. Najżywszy oddźwięk wywołał poświęcony pamięci pomordowanych w Katyniu utwór „Rosa Canina”, który – nawiasem mówiąc – doczeka się wkrótce premiery muzycznej (muzykę skomponował Mariusz Dubrawski).

Dziękuję organizatorom za kolejny piękny wieczór w Raciborzu. Do zobaczenia wkrótce!